Zazdroszczę wszystkim którzy mogą jeść co chcą i ile chcą. Ja niestety do tego grona szczęśliwców nie należę więc w okresie redukcji wagi (ale nie tylko) często korzystam z aplikacji do monitorowania ilości zjadanych kalorii i makro. Obecnie na rynku jest dostępnych sporo takich rozwiązań i można dostać mętliku na co warto się zdecydować. Ja od dłuższego czasu używam MyFitnessPal i jestem w pełni zadowolona! Mogę polecić tą aplikację każdemu, kto ma potrzebę monitorowania ile i czego spożywa, a do tego jest dosyć leniwy i nie chce aby zajmowało mu to więcej niż 5 minut dziennie. Według mnie wprowadzenie jednego posiłku do MyFitnessPall zajmuje ok minuty, a jak jemy coś już po raz kolejny to kilka sekund.
Główne funkcje MyFitnessPal to:
Liczenie kalorii ze zjedzonych posiłków. Oczywiście jest to podstawowa funkcja programu i po to aplikacja MyFitnessPal została stworzona. Dodatkowym atutem jest możliwość ustalanie dziennych celów kalorycznych i przystępna wizualizacja stopnia ich realizacji. Pojawia się także odpowiedni komunikat gdy przekroczymy zaplanowaną kalorykę na dany dzień.
Liczenie makroskładników w posiłkach. Aplikacja w przyjaznej formie pokazuje nam jaki rozkład makroskładników miały zjedzone przez nas posiłki. Dzięki temu, że podobnie jak z kaloriami jest możliwość ustalania dziennych celów dla makro, w przystępnej formie widzimy jak się mają nasze założenia makro do tego co zjedliśmy.
Zapisywanie posiłków oraz skanowanie kodów kreskowych. To co sprawia, że cały proces wprowadzania posiłków z całego dnia może być naprawdę szybki to przede wszystkim korzystanie z utworzonej przez nas samych bazy posiłków. Wystarczy, że raz wprowadzimy danie, możemy zawsze do niego wrócić lub je zmodyfikować. Aplikacja MyFitnesPal ma także świetną opcję skanowania kodów kreskowych gotowych produktów/dań, dzięki czemu w kilka sekund mamy wprowadzony produkt to naszego dzienniczka. Baza produktów jest naprawdę spora i obejmuje także polskie marki i produkty.
Oczywiście aplikacja MyFitnessPal występuje w wersji mobilnej i ta forma jest przeze mnie preferowana ale jest także opcja logowania to komputera i w razie potrzeby też można z niej korzystać. Pozostaje tylko kwestia wytrwałości i konsekwencji w jej używaniu ale to już inny temat;)
Jak dobrze, że mogę zjadać praktycznie wszystko. Chyba nie starczyłoby mi cierpliwości na tak skrupulatne podliczanie. Dlatego tym bardziej podziwiam Cię! 🙂
Ojj moje kalorie są zdecydowanie za duże, ale jak tu nie jeść kalorycznie jak tyle pracy na cały dzień :]
skąd ja to znam?;)
Używałam kiedyś tej aplikacji i bardzo mi się podobała. Miała na prawdę dużą bazę dań, produktów i półproduktów.
Nigdy nie liczę kalorii. Uważam, że to zbędbe. Jednak pewnością aplikacja przyda się wszystkim tym, ktorzy to robią, a nie chce im się uzywac kalkulatora. 😉